Mateusz Mazurek – programista z pasją

Python, architektura, ciekawostki ze świata IT

Felietony/inne Inne

Poznań i Łódź.. Dwa diametralnie różne miasta

Cześć! Cieszę się, że mnie odwiedziłeś/aś. Zanim przejdziesz do artykułu chciałbym zwrocić Ci uwagę na to, że ten artykuł był pisany kilka lat temu (2012-06-28) miej więc proszę na uwadzę że rozwiązania i przemyślenia które tu znajdziesz nie muszą być aktualne. Niemniej jednak zachęcam do przeczytania.

Mam 21 lat. W Łodzi jestem od niecałego roku – studiuję tutaj na Politechnice Łódzkiej. Uczelnia jest bardzo fajna. Miałbym do niej parę „ale” chyba przede wszystkim na ilość godzin kompletnie nam nie potrzebnych, ale w sumie wychodzi na plus. Pochodzę z małego miasta oddalonego od Łodzi o około 50km.

Łódź niestety nie zachywa ani troszkę. Fakt faktem – ma dobrą uczelnie techniczną, ale poza tym – niewiele do zaoferowania. Jest trzecim miastem pod względem ludnośc (wskaźnik ten maleje) a mimo to, ma bardzo mało miejsc masowej rozrywki. Jednym z lepiej zagospodarowanych miejsc jest Manufaktura Łódzka – bardzo kolorowo i czysto. Teren wykorzystany w 100% co całkiem nieźle było widać po ilości osób chociażby w strefie kibica podczas Euro.

 Idąc typową Łódzką ulicą nie widać zbyt wiele poza śmieciami na ulicach i obskurnymi, starymi kamienicami, z których tynk odpada tak często, że czasem strach przechodzić obok. Kolejną całkiem przyjemnym miejscem jest ulica Piotrkowska – główna, reprezentacyjna ulica Łodzi.

 Ale to co przyjemne dla oka – szybko się kończy… Im bliżej Placu niepodległości tym Piotrkowska jest brzydsza. A tam przy palcu wygląda już jak typowa ulica Łodzi. Mówi się że im bardziej w las tym więcej drzew. Hmm i w sumie to zdanie się sprawdza w przypadku Łodzi – ulice będące w centrum Łodzi typu Zielona, Kilińskiego – są w tak opłakanym stanie że oczy bolą od patrzenia. Architektura Łodzi jest bardzo szara, domy w kiepskim stanie napewno nie zachęcają do pozostania w Łodzi na dłużej. Ilość monopolonych jest w niektórych dzielnicach większa niż piekarnii co czasem sprawia wrażenie slumsu.

Ogólnie Łódź prezentuje się bardzo kiepsko, z wyjątkiem Manufaktury i Pietryny (Piotrkowskiej). Kompletnie odwrotnie przedstawia sie Poznań, który jest piątym miastem pod względem ludności.

Już wysiadając na dworcu głównym (spróbujcie wysiąść na Kaliskiej w Łodzi, smierdzi cały budynek), czuć klimat, kompletnie inny niż w Łodzi. Duże, okazałe, zadbane budynki świetnie sie prezentowały. Wyposażenie – duże czytelne  ekrany.. :)  Nawet znalazło się miejsce dla Biedronki – nieco tańszej alternatywy dla sklepów w środku. Poznać posiada nieco nowsze, cichsze i odmalowane tramwaje – przyjemnie się jedzie i nie rzuca z jednej strony na drugą jak chociażby w tramwaju 2 w Łodzi.

Architektura Poznania, w przeciwieństwie do Łódzkiej jest bardzo ciekawa. Mała monotonność sprawia że od oglądania można nabawić się bólu szyi. Całościowo prezentuje się to miasto znakomicie – bardzo czyste, zadbane ulice. Dużo miejsc rozrywki masowej i naprawdę charakterystyczny klimat sprawiają że Poznań jest bardzo ciekawym miejscem. Co ważne – nie tylko centrum przydworcowe jest przyjazne. Byłem w kilku bardziej oddalonych dzielnicach i tam klimat tam wcale nie odbiegał od tego spotkanego przy wyjściu. Bardzo duże zróżnicowanie subkultorowe – na ulicach spotkasz przedstawicieli prawie każdej z kultur.

 Co do uczelni – Poznań ma „swoją” politechnikę i Uniwersytet Adama Mickiewicza – jeden z lepszych uniwerków w Polsce. Uniwerek Medyczny i Artystyczny też są dobrymi placówkami edukacyjnymi. No i oczywiście Poznan posiada koziołki :)

Dzięki za wizytę,
Mateusz Mazurek

A może wolisz nowości na mail?

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Adam

Na szczęście Łódź juz się bardzo szybko zmienia… i myślę, że zneutralziowanie tej rzekomej przepaści do Poznania to tylko kwestia czasu…Jednak ewidentnie się nie zgodzę co do rozrywek tutaj Łódź na pewno Poznaniowi nie ustępuje piszesz, że Łódź ma tylko Manufakturę i Piotrkowską…a co ma Poznań poza rynkiem?? Bywam tam bardzo często i nie dostrzegłem niczego co mogłoby przykuć mojej uwagi na dłużej niż na chwilę…Tak poza tym to pomijając już Łódź to Poznań jest najmniej ciekawym z dużych miast typu Wrocław, Kraków czy Gdańsk…Czysto jest fakt…ale ciekawie…nie sądzę.

Onnnnnn

Jestem z Poznania i się zgadzam. Kiedyś do Poznania przyjeżdżało dużo turystów (głównie emerytów ale nie tylko) z Niemiec. Teraz chyba ze względu na otwarcie autostrady wolą jechać do Warszawy jak chcą zobaczyć Polskę. Generalnie mało turystów Polaków bo wiadomo zwiedzać to się jeździ do Wrocławia czy Krakowa. Poznań odżywa jak są jakieś duże targi. Wtedy w hotelach nie ma miejsc a na rynku pełno ludzi. Problem, że centrum Poznania głównie stare miasto wymiera. Mieszka tam coraz mniej ludzi. Problemem jest też poznańska oszczędność. Poznaniak woli wypić piwo w domu czy nad Wartą niż wydać pieniądze na starym mieście. Generalnie… Czytaj więcej »

Swet Gosia

Hej, spędziłam w Poznaniu ponad pół życia, teraz mieszkam w Łodzi niestety…
Zgadzam z tym opisem, Łódź jest bardzo zaniedbana, w większości miejscach śmierdzi :(

Rafał

Pozwolę sobie na ocenę, bo akurat wyprowadziłem się z Łodzi na obrzeża Poznania :) Łódź może i pięknieje, ale nadal potrafi straszyć i to nie tylko zaniedbanymi budynkami, ale też podejrzaną tkanką patologicznych mieszkańców, którzy straszą nie tylko w centrum i bramach. Myślę, że Łódź nie zmieni się tak szybko jak to niektórzy widzą, bo o ile remonty budynków to kwestia inwestycji o tyle zmiana mentalności to już długotrwały proces.