Mateusz Mazurek – programista z pasją

Python, architektura, ciekawostki ze świata IT

Felietony/inne Inne

Matury czas zacząć…

Cześć! Cieszę się, że mnie odwiedziłeś/aś. Zanim przejdziesz do artykułu chciałbym zwrocić Ci uwagę na to, że ten artykuł był pisany kilka lat temu (2011-05-03) miej więc proszę na uwadzę że rozwiązania i przemyślenia które tu znajdziesz nie muszą być aktualne. Niemniej jednak zachęcam do przeczytania.

Kiedyś, dawno, dawno temu żyła sobie Antygona, miała ona siostrę Ismenę. Gdy ta chciała pochować brata okazało się że Król Edyp się urodził a jego rodzice porzucili go w górach aby ten nie ożenił się z własną matką, co oczywiście się spełniło. Idąc dalej dostrzegamy Bogurodzicę, anonimowy utwór, którego niestety nie znamy w oryginale. Wchodząc w epoke Wielkich Uczuć zauważamy Polskiego Wieszcza Narodowego – Adama Mickiewicza, który prezentuje nam utwór programowy Polskiego Romantyzmu – „Romantyczność”, idąc kawałek dalej natykamy się się na Tadeusza Soplicę, Telimenę, Ks. Robaka i Zosię umiejętnie wplecionych w spór o zamek. Idąc trochę w prawo widzimy krzyczącego Gustawa-Konrada, które sprzeciwia się Bogu, wyzywa go, czuje sie od niego lepszy, chce „rządu dusz”, chce władzy nad światem. Uważa się za jednostke wybitną. Zarzuca Bogu że ten olewa sprawy Polski. Konrad mówi że będzie

„..za milijony kochać i cierpieć katusze.”

. Przyglądajac sie bardziej widzimy też Ks. Piotra, który wykłada nam teorię mesjanizmu, sądzi on że Polska jest Mesjaszem Narodów – to dzięki naszemu poświęceniu inne kraje Europy będą mogły odzyskac niepodległość. Mesjasz przecież zmartwychwstał. Należało czekać. Kraj, wzorem Chrystusa, miał się odrodzić i przyczynić do działań wolnościowych innych państw. Troche inaczej na to wszystko patrzył Słowacki, którego widzimy po lewej stronie. On to napisał Dramat Romantyczy pt. „Kordian” gdzie to przedstawia 15letniego chłopca, który staje się „kochankiem ojczyzny” – chce poświecić się i zabić Cara – co jednak mu się nie udaje. Słowacki nie podzielał bierności Konrada, wolał czynne działania Kordiana. Wg. niego Polska nie jest Mesjaszen narodów a „Polska Winkelriedem Narodów” – miał on się poświęcić dla innych państw Europy. W epoce wielkich uczuć pisał też Zygmunt Krasiński, jego dzieło pt. „Nie-boska Komedia” możemy zobaczyć idąc na przód i spoglądając na lewo – gdzie to Hrabia Henryk walczy z Pankracym w Okopach Świętej Trójcy, całość kończy krzyk Pankracego

„Galilejczyku, zwyciężyłeś!”

Wychodząc z komnaty Romantyzmu, wchodzi już w Pozytywizm, gdzie spotykamy się z Stanisławem Wokulskim i jego miłością Izabelą Łęcką, która jest tępą lalką. Od rozterek miłosnych przenosimy się nad rzekę Niemen, gdzie to Justyna Orzelska i Jan Bohatyrowicz zakochują się w sobie mimo różnicy klas, na to wszystko patrzy Benedykt Korczyński wraz z synem Witoldem, oraz Andrzejowa Korczyńska z synem – Zygmuntem – typem kosmopolity. Idąc dalej przez kręte korytarze Pozytywizmu widzimy nowelę Elizy Orzeszkowej „Gloria Victis” która przedstawia historię Tarłowskiego i jego siotry Anielki. Sednem dzieła jest jednak powstanie styczniowe. Kilka kroków na przód widzimy starego Żyda, Mendela Gdańskiego, który kochał Warszawę, do czasu aż zaczeły się dziać bicia Żydów, po tym incydencie stracił on serce dla tego miasta. Idąc spacerkiem dalej mamy po lewej stronie małżeństwo, gdzie to mąż jest chory, chcąc zaoszczędzic żonie trosk o niego przesuwa codzien sprzączkę kamizelki, żona natomiast skracała pasek aby dodać mu otuchy. Piękna historia miłości. Idać bardziej w stronę historii widzmy Potop Szwedzki, gdzie to Kminic chcąc pojąć za żonę Zosię, rehabilituje się na oczach wszystkich poprzez zasługi dla kraju, zmienia też imię na Babinicz. Wychodząc z Pozytywizmu mamy przed sobą bramy Młodej Polski. Zaraz na wiejściu mamy opis Wesela, gdzie to Inteligencja bawi się razem z chłopami, co jest dość sztucznym zabiegiem. Poeta zarywa do Racheli a ta namawia go by zaprosił na Wesele Chochoła, ten natomiast mówi o tym Panu Młodemu, który wraz z żoną zapraszają go, nie widząc co tak naprawdę czynią. Po wizycie kilku fantastycznych gości, Gospodarz przekazuje Złoty Róg Jaśkowi, który następnie skrzania sprawę i gubi go, co okazuje się być tragiczne w skutkach, ponieważ nie ma kto zebrać do walki ludzi, a Chochoł zaczyna grać na patykach, przez co ludzie zapadają w jakby sen, podczas którego tańczą. Idąc na przód widzimy Jagnę, młodą piękną chłopkę, która, jakby nie patrzeć byłą pospolitą szmatą. Puszczała sie na lewo i prawo, to raz z Antkiem, Mateuszem, Wójtem czy Jasiem, aby w między czasie wyjść za Macieja Borynę. Nad tytułem „Chłopi” świeci się na czerwono napis „Epopeja Chłopska”, powieść kończy się wygnaniem Jagny ze wsi. Młoda polska miała jeszcze wybitnego lekarza, chrurga, Tomasz Judyma – który to poświecił swoje prywatne szczęście, miłość z Joasią Podborską aby spłacić dług, jaki posiadał wobec klas niższych, gdyż to z nich się wywyodził. Zamkając bramę Młodej Polski, kilka kroków po lewej widzmy napis „Dwudziestolecie międzywojenne”. Wchodzimy bez wachania, już u progu wita nas Ferdydurke Witolda Gombrowicza, które jest powieścią awangardową przedstawiającą losy 30letniego Jóźia. Książka przedstawia nam fakt, iż człowiek nie może żyć bez gęby i formy – czyli nie może żyć bez maski, jaką społeczeństwo mu nadaje, na sam koniec głownym bohater zakochuje się w swojej kuzynkce. Otrząsając sie z głęboskich przemyśleć Witolda G idziemy w stronę Zofii Nałkowskiej, która prezentuje nam „Granicę” – powieść psychologiczną, której głownym bohaterem jest Zenon Ziembiewicz oraz Elżbieta Biecka. Ich losy mocno się komplikują przez złożone i dość wolne seksualnie życie Zenon, który wplatuje się w zawiły romans z Justyną Bogutówną, która na sam koniec, gdy ten zrobił jej dziecko które ona zamordowała (aborcja), popadajac w chorobę psychiczną oblała kwasem Zenona, ten stracił wzrok a następnie się zabił. Zmęczeni rozważaniami epoki, wchodzimy w Współczesność, gdzie mamy opowiadania T. Borowskiego – człowieka zlagrowanego, który przywykł do zycia w obozie i wie jak życ w nim aby było mu jak najlepiej. Nie jako w opozycji jest Gustaw Herling Grudziński, który w swoim „Innym Swiecie” opisuje swoje zmagania z obozami, najdłuszym jego miejscem pobytwa jest Jarcewo.

Poglądy obu autorów na to, czy człowiek może po pobycie w obozie wrócić do normalnego życia, różniły się zasadniczo. Grudziński twierdził, że „człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach.” Był przekonany, że nawet rzeczywistość obozowa nie jest w stanie zabić w ludziach szlachetnych uczuć i wartości moralnych. Zresztą w Jarcewie można odnaleźć postawy osób, które próbowały ocalić resztki człowieczeństwa. Heroiczne postępowanie Kostylewa, który stwierdził: „nie będę dla nich pracował, choćby za cenę swojego cierpienia, zdrowia i życia.” Również Natasza Lwowa usiłowała uratować tę część siebie, która była odpowiedzialna za wrażenia estetyczne. Ta wielbicielka twórczości Dostojewskiego za wszelką cenę starała się nie poddać wszechogarniającemu pragnieniu wyłącznie utrzymania się przy życiu. Borowski natomiast wychodził z założenia, że nie można po przeżyciach obozowych powrócić do życia poza murami, że nie stać wyniszczonego człowieka na ponowne przewartościowanie swojego życia, gdyż został całkowicie wyniszczony i zdegradowany moralnie. W jego opowiadaniach brak heroicznych zachowań. Ludzie w Oświęcimiu biernie poddali się obozowemu regulaminowi, nie próbując nawet ocalić swojego człowieczeństwa.

Idąc już nieco dalej mamy doczynienia z Tangiem, Sławomira Mrożka, który to pokazuje nam jak to tępy Edek może zawładnać i zwycieżyć inteligenta Artura oraz przejąc kontrolę nad domem, w który panuje kompletny brak zasada i tradycji.

Wychodzimy z Współczesności. Stoję i drapę się po głowie. Patrząc w tył widzę jeszcze np. „Makbeta” z przełomu Renesansu i Baroku, który to posłuchał wiedźm, zabił kilka osób a ostatecznie zostaje i tak stracony. Z romantyzmu o ukojenie prosi Werter, który to nie może żyć bez swojej Lotty, którą pokochał miłością romantyczną, nie znającą granic. Woła spoza świata żywych, ponieważ popełnił samobójstwo. Przechodząc przez pozytywizm gdzieś w kątach chodził Raskolnikow, który to zabił 2, a w sumie to 3 osoby, chcąc ukryć ten fakt bardzo chorował, aż wkoncu przyznał się. Na końcu odnalazł miłość swojego życia – Sonię. Młoda Polska upomina się że nie zwróciłem uwagi na Marlowa i jego opowieść o Kurtzu, który to zawładną prostymi ludźmi oraz o wyzysku czarnych przez białych. Jakoś niedaleko o uwagę woła Dr. Bernard Rieux – który to opisuje historię Dżumy w Oranie i zachowania ludzi którzy zostali zaskoczeni przez zarazę.

Wszyscy Ci, którzy są za mną coś przeżyli. Od miłości, przez zdradę, morderstwa, przemyślenia, obłęd czy ideę.
Są to bohaterowie dramatów, nowel, opowiadań i powieści które już jutro CKE sprawdzi moją znajomość.

Tak, jutro matura. Życzcie powodzenia!

Dzięki za wizytę,
Mateusz Mazurek

A może wolisz nowości na mail?

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments