Jakoś kilka dni temu wpadłem na pomysł żeby na urodziny mojej mamy zrobić jej niespodziankę.. Ja niedugo znów wyjeżdzam na studia, więc chciałem coś co będzie jej przypomniało mnie. A także o mojej siostrze.  Więc postanowiliśmy kupić małą, ale fajną rzecz na allegro – moją i jej fotkę umieścić na kubku – przed zalicytowaniem zadzwoniłem i zapytałem czy efekt jakiego potrzebuję – połączenia dwóch fotek – jest do zrealizowania ( nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie a ja nie miałem wymiarów podanych ) i w odpowiedzi dostałem magicznie brzmiące zdanie „Nie będzie problemu!”. Jeszcze tego samego dnia kliknąłem „Kup Teraz”, przelałem pieniądze, jako sposób dostawy – kurier DPD. Koszt kuriera to 18zł. Czyli w sumie najtaniej to to nie było patrząc na wagę dwóch kubków, jeden dla mamy, drugi z logiem mojej strony rap-cytaty.com. No i spoko, pod koniec następnego dnia dostałem numer przesyłki i info na stronie DPD że przesyłka została dostarczona do sortowni. Nastepnego dnia koło 8 rano status zmienił się na „odebrano z sortowni” co jest jednoznaczne z tym że kurier ma przy sobie moją przesyłkę i że dziś będzie, tak jak firma zapewnia – 24h. To akuat się dobrze składało bo to był już piątek – czyli dzień urodzin mojej mamy, więc razem z siostrą czekaliśmy z życzeniami aby dać mamie ten mały prezent, plus kupione na miejscu jakieś słodycze.

Było chyba koło 16 – zmartwiłem się że nie będzie paczki, więc zadzwoniłem na infolinię, podając numer nadania usłyszałem od miłej Pani że dziś paczka będzie max do 20. No to pomyślałem – trochę późno, ale niech będzie.

Niestety paczka nie pojawiła tego dnia a status zmienił się na „doręczono do sortowni” czyli kurier zwrócił ją do magazynu. Zadzwoniłem więc do Pani spytać się jak to się stało że jej dziś nie było, rzecz jasna byłem mocno zdenerwowany, gdyż termin 24h mijał własnie w ten gdzie kiedy paczki nie było, a powinna być. Pani na to „nie wiem”. No i rozmawiaj sobie z nią o tym. Na koniec do mnie że paczka będzie w Poniedziałek.

Złożyliśmy życzenia, przepraszając że brak prezentu, mama jak to mama – powiedziała że nic się nie stało.

Następnego dnia rano ktoś pukał do drzwi – nie bardzo mieliśmy jak otworzyć, a wiedząc że to nie kurier, nawet jakoś bardzo się nie spieszyliśmy. W sumie osoba szybko odeszła, zapukała raz-dwa i poszła. Więc „pewnie ulotki”.  Jakoś przed obiadem sprawdziłem status paczki na stronie DPD – PACZKA DORĘCZONA DO {TU NAZWISKO MOJEJ SĄSIADKI}.

PARANOJA JAKAŚ.

Wściekły, dzwonie na infolinie z pytaniem „Dlaczego moja paczka nie jest u mnie?” a Pani na to po raz drugi odpowiada „Nie wiem.” – zaraz po telefonie do tej Pani zadzwonił kurier ( wkońcu zadzwonił!! ) i mówi „Paczkę zostawiłem u sąsiadki.” – ja już wściekły pytam się skąd ja miałem wiedzieć że ta paczka jest u mnie, a ten młody Pan mi odpowiada że przecież by przyniosła. Ciągnąć rozmowę zapytałem dlaczego nie zadzwonił do nas, a on „bo nie”. Już mocno wściekły dlaczego dostarczył moją przesyłkę do kogoś innego, a on „wie Pan, sobota jest, chciałem to jak najszybciej rozwieść”. I to zdanie mnie zabiło. Gdyby mi nie zależało na czasie to bym poprosił i wysłanie tego Pocztą Polska (nawet ona nie pozostawia paczek u obcych ludzi!! Tylko zostawia awizo. ).

Kilka pytań się nasuwa…

• Czy kurier napewno jest lepszy od Poczty Polskiej?
• A jeśli nie, to po co przepłacać?
• Dlaczego on nie zadzwonił? Zrozumiem że nie zdążył doręczyć paczki w piątek, coś mogło się stać. Ale nie zrozumiem dlaczego ona wylądowała u mojego sąsiada! Płacę za dostarczenie mojej paczki w określonym terminie do rąk własnych.

Konkluzja jest jedna:

Nie polecam DPD!

Reklamacje wysłałem.