Podtrzymując tradycję, prawie regularnych podsumowań, zapraszam na wpis!
Nie mogło obyć się bez Karkonoszy
We wrześniu odwiedziłem z kolegą Karkonosze, poszliśmy sobie na Śnieżkę przez kocioł Łomniczki, na Śnieżkę, następnie do Jelenki i powrót obok Samotni.
Kękę
A w październiku poszliśmy na koncert Kękiego. Było naprawdę fajnie!
Pilsko i Barania Góra
W Listopadzie odwiedziliśmy Beskidy, a dokładniej Beskid Śląski i Żywiecki. Zdobyliśmy tam, odpowiednio, Baranią Górę i Pilsko.
Rogal Świętomarciński
W listopadzie odwiedziliśmy na chwile Poznań, żeby przy ładnej kawce, skonsumować rogala.
No i święta
Święta, jak to święta, przyszły i poszły, ale co wolne człowiek miał, to się nacieszył.
Czekaj, stop!
Podoba Ci się to co tworzę? Jeśli tak to zapraszam Cię do zapisania się na newsletter:Jeśli to Cię interesuje to zapraszam również na swoje social media.
Jak i do ewentualnego postawienia mi kawy :)
Książki
Kilka książek przeczytałem przez te cztery miesiące. Zaczynając od najwcześniej przeczytanej:
- „Jak żyć długo? Dlaczego się starzejemy i czy naprawdę musimy?” od Davida Sinclaira. Taka popularnonaukowa książka o procesie starzenia się oraz o odkryciach naukowych, tych bardziej ciekawszych jak i tych mniej. Plus oczywiście rady jak dożyć starości w pełnym zdrowiu.
- „Obserwatorium” Jarosława Szczyżowskiego. Książka typu fantasy a może nawet bardziej science fiction rozgrywająca się u podnóża jak i na szczycie Śnieżki. „Autоr raczej Noblа nie weźmie, ale ostatecznie nawet czyta się nieźle”
- „W cieniu Babiej Góry”. Książka kryminalna, której akcja rozgrywa się w okolicach tytułowej Babiej Góry. I tu znów mógłbym zacytować Łonę „Autor raczej Nobla nie weźmie…”
- „Patrz trochę szerzej. Hip-Hopowy kurs literatury” Piotra Szweda. Od lat jestem fanem rapu, a w sumie to nawet, odkąd pamiętam, jestem fanem rapu, więc książka trafiła mocno w moje zainteresowania. Autorem jest nauczyciel języka Polskiego z Łodzi, więc tym bardziej nie mógłbym przejść obojętnie. Piotr w swojej książce zderza ze sobą, pozornie odległe światy. Świat rapu i świat literatury. Jak daleko leżą one od siebie? I czy aby na pewno tak daleko jak się na pozór wydaje? Polecam przeczytać.
- „Make Your Bed. Proste rzeczy, które zmienią twoje życie… a może i świat” gdzieś się przypałętała taka książka, dokończyłem z uprzejmości do słowa pisanego.
- „Berdo” Remigiusza Mroza. Czyli powrót komisarza Forsta, tym razem w wydaniu Bieszczadzkim. Książka do bólu „forstopodobna”, ale w sumie czego miałbym się spodziewać? Czyta się dobrze, chociaż forma bohatera się trochę już przejadła.
- „Żyć dłużej, nauka o długim życiu w zdrowiu” od Pana Petera. Książka nieco podobna do pozycji od Sinclaira. W sumie nie wnosi zbyt wiele nowego, chociaż może akcent tutaj jest postawiony właśnie na radach jak żyć w zdrowiu a nie na samym procesie starzenia się.
- „Diuna” Herberta. Lepiej późno niż później, prawda? Zadziwiająca zgodność z serialem!
- „Czy w Karkonoszach straszy?” zbiór opowiadań fotografa górskiego, takie proste, ładne opowiadania.
- „Pierwsza pomoc w górach” od TOPRu. Tytuł mówi sam za siebie, ciężko tu coś więcej dodać.
- „Klin” Chmielewskiej. Do tej książki zostałem poniekąd zmuszony. To taki niby „kryminał” z PRLu. Zdecydowanie nie jest książka wysokich lotów.
Najpopularniejszy artykuł tego okresu
Mateusz Mazurek