Cześć! Zapraszam na podsumowanie roku 2024.
Książki
W sumie rok 2024 był pod względem ilości książek nieco podobny do roku 2023. Różnica wyniosła całe dwie książki na korzyść poprzedniego roku. Natomiast 2024 przedstawiał się tak:


Gdzie wyróżnić mogę:
- każdą część Viriona, jestem mega fanem tej postaci jak i całej serii, gorąco polecam,
- no niech będzie, że Mroza i jego serię o komisarzu Forście. To jest prosta, niewymagająca seria, osadzona w Tatrach (a ostatnio nawet w Bieszczadach). Ostatecznie nawet czyta się nieźle,
- „Schronisko, które spowijał mrok”, czyli trzecią część kryminalnej serii karkonoskiej, której głównym „bohaterem” jest schronisko Strzecha Akademicka.
Nie znaczy to, że reszta książek, które przeczytałem była słaba, po prostu chciałem wybrać jakiś top 3.
Sport
To był dobry rok dla sportu, bardzo konsekwentny rok.



I jak to wygląda w porównaniu z 2023 i 2022?
Rok | Czas | Ilość | Spalone kalorie |
---|---|---|---|
2024 | 405h | 175 | ~131_900 |
2023 | 246h | 193 | ~75_200 |
2022 | 84h | 104 | ~28_000 |
Osobiście uważam te wyniki za znakomite! Oczywiście nie ma się co przywiązywać do samych liczb, ale proporcje pokazują kierunek zmian.
Pochylmy się jeszcze nad krokami:
Rok | Ilość kroków | Średnia liczba kroków | Dystans |
---|---|---|---|
2024 | 2_950_120 | ~8060 | ~2304km |
2023 | 2_647_096 | ~7250 | ~2067km |
2022 | 2_137_634 | ~5857 | ~1669km |
Jest się z czego cieszyć, prawda?
Blog
Tutaj już jest znacznie gorzej. Dobrze widać, że czas nie jest z gumy. W 2024 ledwo udało mi się utrzymać podsumowania miesiąca a i tak pisałem je zbiorczo dla kilku miesięcy. Uznaję, że plan minimum dostarczyłem, ale zdecydowanie daleko temu do tego, jak bym chciał, żeby to wyglądało.
Praca
W Q4 2023 zmieniłem pracę, więc rok 2024 to praca, głównie z Django, natomiast Q1 2025 to już szukanie nowej pracy. Czasem tak bywa. Natomiast udało się pojawić na PyStoku, niżej linkuję nagranie z YT.
Góry
Ah, cóż to był za piękny rok dla gór! Życzę sobie takich więcej! Styczeń to odwiedziny Karkonoszy! Zdobyliśmy kolejne szczyty z Diademu Gór Polski, czyli Skalny Stół i Łysocinę oraz Krzyżną Górę z Rudaw Janowickich. Na początku maja znów Karkonosze ale tym razem rozszerzone o Izery. To właśnie w tym miesiącu pierwszy raz odwiedziłem Chatkę Górzystów. Miejsce to jest sławne ze względu na to, że serwuje prawdopodobnie najlepsze naleśniki w okolicy. Około miesiąc po tym wyjdzie, czyli na początku czerwca, znów odwiedziłem Karkonosze, ale tym razem byłem sam. To był mój pierwszy w życiu samotny wyjazd w góry. Muszę przyznać, że ma to swój urok. Również w czerwcu odwiedziłem Ślęzę, najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego. To naprawdę bardzo fajna góra, szczególnie szlak niebieski z Przełęczy Tąpadła, który szczerze polecam. Na początku lipca wyjechaliśmy w Bieszczady. Zdobyliśmy Tarnicę, najwyższy szczyt Bieszczad, następnie Halicz i Rozsypaniec. Kolejne dni to Smerk przez Chatkę Puchatka oraz Wielka Rawka i Krzemieniec. Kilka dni po Bieszczadach poleciałem z kolegami do Francji, pod granicę ze Szwajcarią. W pierwszy dzień zdobyliśmy „balkon Genewski”, czyli Saleve. Drugiego dnia pojechaliśmy do Chamonix-Mont-Blanc, czyli w Alpy, stamtąd pociągiem do stacji Hotel de Montenvers, skąd zaczynaliśmy hike do Plan de l’Aiguille. Po dotarciu na miejsce, wjechaliśmy kolejką na wysokość 3842m n.p.m. czyli na Aiguille du Midi, skąd można było obserwować wiecznie białe góry i skąd również wiedzie dalej szlak na Mont Blanc. A na koniec zdobyliśmy Lac Blanc, czyli białe jezioro. Kilka dni po powrocie z Alp pojechaliśmy zdobyć, po raz drugi, najwyższy szczyt Polski, znajdujący się poza Tatrami, czyli Babią Górę. Tydzień po Beskidzie Żywieckim, pojechaliśmy w Tatry. Litry potu zostawiłem, zdobywając: Kasprowy Wierch, Beskid, Dolinę Pięciu Stawów, Sarnią Skałę i na koniec weszliśmy z Kir na Ciemniaka, stamtąd na Kopę Kondracką – czyli zaliczyliśmy Czerwone Wierchy. Wróciliśmy mijając Giewont. We wrześniu odwiedziłem z kolegą Karkonosze, poszliśmy sobie na Śnieżkę przez kocioł Łomniczki, następnie do Jelenki i powrót obok Samotni. I już zaawansowaną jesienią zdobyliśmy Pilsko i Baranią Górę. Wg wyżej załączonych screenów z apki w 2024 wyszedłem w góry 28 razy, co zajęło mi około 150 godzin i spaliło ponad 42000 kcal. Załączam kilka kadrów z tego roku.






Poza górskie wycieczki
Mail od Google’a z timeline’em mi gdzieś uciekł, więc wspomnę tylko, że w kwietniu odwiedziłem Niemcy, dokładniej Drezno, Frankfurt nad Menem i Kaiserslautern. Skoczyliśmy też na chwilę na Francuską granicę. Przy okazji Alp trochę zwiedziłem Genevę. A przy okazji Karkonoszy – Pragę. Był też szybki wypad do Poznania na rogale. Akapit ten wygląda trochę blado przy swoim górskim odpowiedniku, ale pokazuje to, gdzie jest postawiony priorytet.




Reszta ciekawostek
Tu zdecydowanie trzeba wyróżnić kupienie nowego auta. Renault Captur, świeżutki z salonu, mimo, że ma już ponad pół roku, to nadal pachnie nowością.

Nie można pominąć tez ani Accantusa!

Ani Kękiego, z którego nie mam żadnej fotki.
Mateusz Mazurek