Black Hat SEO – co to jest i czy się opłaca?

Black Hat SEO to najogólniej działania mające które mają na celu polepszenie swojej pozycji w Google (SEO), jednak będące na pograniczu lub nawet łamiące niektóre zasady i jak to się mówi w grach „czitujące” :))

Ogólnie to ciężko określić jakie działania łapią się pod tę definicję. Każda osoba ma swoją „granicę” co jest „white hat” a co black hat” ;)

Co może się stać jeśli zaczniemy korzystać z dobrodziejstw takich działań? Oczywistym faktem jest że strona może, ale nie musi, znaleźć się wyzej w wyszukiwaniach. To jest tak dobra strona mocy, ta gorsza to utrata tej pozycji a także pewne sankcje nałożone chociażby na domenę (filtry, bany) lub utrata zaufania do strony.

Przykładami takich działań jest np:

• Tekst na stronie składający się z samych słów kluczowych w kolorze tła, co powoduje że nie zakłoca on ogólnego wrażenia wizualnego jakie tworzy strona (słowa kluczowe zlewają się z tłem) a Google interpretując treść napotyka na takie frazy i zinterpretuje je jako tekst na stronie. Co powinno skutkować lepszymi wynikiami pozycjonowania na te frazy. W tym momencie Google wykrywa już takie działania.
• SWL – Systemy wymiany linków. To jest bardzo ciekawe zagadnienie, ponieważ czasem może być naprawdę pomocne. Jednak trzeba używać go z głową. Portal pośredniczy między właścicielami witryn, każdy z właścicieli wkleja na swoją stronę kod PHP, który generuje linki do stron innych użytkowników, zbierając punkty (obliczane są one na podstawie PR, BL, LP itp) które mogą wymienić na ilość linków do swoich stron na witrynach innych użytkowników.
• Linki do swoich stron można kupować. Np. na Allegro.

Takich metod jest o wiele więcej, można tworzyc jakieś przekierowania żeby PR zwiększyć i różne dziwne rzeczy.

Ogólnie moim zdaniem tylko SWLe są godne głębszej refleksji.

Więcej o pozycjonowaniu możesz się dowiedzieć wchodząc na stronę na której przygotowałem specjalny, konkretny KURS POZYCJONOWANIA STRON który przeprowadzi Cię przez zagadnienia związane z SEO. 

„Ludzie dziś nie potrzebują wielu informacji, 
potrzebują mało, ale za to konkretnych.”